Energetyka wiatrowa przenosi się na otwarte morza i oceany, gdzie warunki do produkcji prądu są jeszcze lepsze niż na lądzie. Najnowsze morskie turbiny są prawdziwymi gigantami — mają ponad 250 metrów wysokości i pojedyncza łopata ma długość większą niż skrzydło Boeinga 747. Takie instalacje są w stanie zasilać całe miasta. Co więcej, umiejscowione daleko od brzegu nie zakłócają krajobrazu i pracują niemal bezgłośnie. Dzięki postępowi technologicznemu można je budować nawet na głębokich wodach, co otwiera nowe możliwości rozwoju — od Morza Bałtyckiego po Atlantyk. Energetyka morska to nie tylko przyszłość — to już teraźniejszość, która z każdym rokiem nabiera wiatru w żagle.
Kontakt